Dziś krótko. Bo o śniegu. O śniegu, którego mojego dziecko nie pamięta sprzed roku, ponieważ miało wtedy niecały roczek w tym momencie... ;) A śniegu rok temu było mało.
W tym roku Lubelszczyzna (bo tu aktualnie jesteśmy, ale już niedługo wracamy do Olsztyna, niestety...) została mocno zasypana, w związku z czym wybraliśmy się do parku w Krasnymstawie, aby Oliwka mogła się trochę nacieszyć białym puchem.
Skończyło się oczywiście korbą. ;) Moje dziecko jest energiczne i jestem do tego już przyzwyczajona, ale ktoś patrzący na nią z boku i nie mający przy okazji pojęcia o dzieciach, mógłby uznać, że ma ADHD. No cóż, na pewno go nie ma, ale wiem też, że coś tak prostego i oczywistego jak śnieg, przyniosło jej mnóstwo radości.
<3