piątek, 5 grudnia 2014

Penne z kurczakiem i sosem śmietanowo-pieczarkowym.


Dziś przepis. Zamierzam tutaj publikować wyniki moich eksperymentów kuchennych. Kiedyś obiecałam to Wam na Black Smokey, ale uważam, że w ten sposób mijałabym się z celem. Tutaj jednak nie ma ram. Będzie lifestyle, będzie parenting, będą przepisy i recenzje dzieciowe, będą porady, no i oczywiście - moje przemyślenia. ;) 

Wracając jednak do tematu, dziś przepis na przepyszny makaron. Mój mąż uwielbia tę potrawę, zawsze zjada ogromną porcję. ;) Ja też jestem zwolennikiem tego dania, jednak aktualnie jestem na diecie i staram się ograniczać kalorie, a tutaj mamy ich sporo. 

Taki obiad jest szybki, sycący i nie wymaga zbyt wiele pracy, ani uwagi. Ciężko tutaj cokolwiek "schrzanić", więc nawet laik kuchenny da sobie radę. ;) 


Przygotowanie jakiegokolwiek posiłku zaczynam od organizacji pracy w kuchni - wyjmuję odpowiednie garnki, narzędzia, kroję składniki, żeby potem mieć wszystko gotowe i od razu wrzucać na patelnię, kiedy już przyjdzie na to czas. Wam polecam to samo. ;) 

Na przygotowanie 4 dużych porcji potrzebne będą:
- 0,5kg makaronu penne. 
- 0,5kg piersi z kurczaka. 
- łyżka masła.
- 300g pieczarek. 
- duża śmietana (300ml, może być nieco mniej, może być nieco więcej) 18%. 
- szklanka wody. 
- przyprawy: sól, pieprz, oregano, czosnek, tymianek, majeranek.

Kurczaka kroimy w kosteczkę lub paseczki, tak samo pieczarki. W tym czasie wstawiamy makaron do gotowania i pozwalamy mu spokojnie "dojść" do poziomu al dente (to jest bardzo ważne, przegotowany makaron nie jest tak smaczny, jak ugotowany do odpowiedniej miękkości). Rozgrzewamy łyżkę masła na patelni i wrzucamy kurczaka. Gdy pory się zamkną (kurczak zrobi się lekko biały), przyprawiamy go wszystkimi przyprawami i tutaj - wg uznania, bo każdy woli inną intensywność smaku. Ja nie żałuję przypraw, dla mnie jedzenie musi być dobrze doprawione. Podsmażamy kurczaka jeszcze przez chwilkę, a następnie zalewamy je szklanką wody i podduszamy przez jakieś 5 minut. Po tym czasie, dorzucamy pokrojone pieczarki i dusimy pod przykryciem do momentu, aż mięso dojdzie, a pieczarki będą miękkie. Dodajemy śmietanę i dusimy jeszcze jakiś czas, na małym ogniu - ale tym razem już bez przykrycia, gdyż sos musi się zredukować, aby nie był zbyt rzadki. Po uzyskaniu odpowiedniej konsystencji sosu, można go jeszcze dodatkowo doprawić wg uznania i dodać zieloną pietruszkę, świetnie współgra ze smakami tego dania. Gotowe! Podajemy na ciepło ze świeżym makaronem. ;)


Dajcie znać, czy przepis się Wam podoba i czy może zamierzacie spróbować. ;) No i czekam na uwagi na temat samej formy notki - czy wszystko jest jasne i czy zdjęcia się Wam podobają. :)

1 komentarz:

  1. bardzo lubię takie jedzenie, ale aktualnie redukcja wagi nie pozwala mi na to :) Cóż, za jakieś dwa miesiące będę mogła znów nacieszyć podniebienie podobnym jedzeniem :)

    OdpowiedzUsuń